Roześmiana nastolatka idzie z telefonem w ręku na zakupy zajęta przeglądaniem najnowszych trendów, by wiedzieć, co należy kupić. Na zakupy niestety nie dojdzie, bowiem wcześniej wpadnie do fontanny na środku centrum handlowego, której – zwyczajnie idąc – nie zauważy, wpatrzona w ekranik telefonu…
Wszystkie te sytuacje wydają się niegroźne (z wyjątkiem tej ostatniej – można zamoczyć telefon…). Jednak gdy odkryjemy, że nie występują one sporadycznie, a mają miejsce nieustannie…
Gdy rozmawiając z kumplem przyłapiemy się na tym, że po raz dziesiąty wyciągamy smartfona, by coś znaleźć w sieci…
Gdy żółte słoneczko przy naszym GG będzie świeciło przez cały dzień…
Odkryjemy (o ile zdążymy jeszcze to odróżnić), że świat zaczyna wyglądać dziwnie, a nasze życie coraz bardziej przenosi się do rzeczywistości wirtualnej.
Smartfon jest dobrodziejstwem – tego nie można mu odmówić – pozwala sprawdzić pocztę będąc na wyjeździe, utrzymywać darmowy kontakt z przyjaciółmi będącymi za granicą…
Jednak trzeba nauczyć się korzystać z niego mądrze i z umiarem – szkoda przecież, by małe niepozorne urządzenie stało się panem naszego życia i czasu.
____________________
konsultacja: Sylwia Błach – pisarka